wtorek, 28 maja 2013

Nowa fryzura na lato.

Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo szybko się nudzę. Lubię zmiany jak to kobieta, dlatego chciałabym zrobić coś nowego ze swoją fryzurą. Nie mam pojęcia co, a raczej mam w głowie multum pomysłów, a przecież zrealizować mogę tylko jeden :) Mam nadzieję, że pomożecie mi w podjęciu decyzji. ;))

Po pierwsze kolor. Miałam już na głowie wszelkie możliwe odcienie brązu, także te z dominującą czerwienią,  ciemne rudości i czarny. Niestety mam dość jasną karnację i do czerni raczej nie wrócę.

Po drugie cięcie. Przez ponad rok zapuszczam włosy łącznie z grzywką, podcinając tylko końce po nieudanym cięciu pewnego fryzjera. W chwili obecnej sięgają mi niemal do pasa.

Zdjęcie stare w włosach tuż za ramiona:



Dziewczyny doradźcie! :)

Niżej kilka inspiracji- zdjęć kilku ulubionych aktorek, które rozważam. Może którąś z Was też przekonają do zmiany dotychczasowego image'u :P

1.


 2.


 3.

 4.

5. 

 6.

7. 



Zapraszam do udzielania swych opinii w komentarzach ;)

sobota, 25 maja 2013

Dbajmy o paznokcie :) Ale jak..?

Dziewczyny poświęcają dużo czasu, aby o siebie zadbać. Ale czy warto? Często się nad tym zastanawiam jak to jest, że nasi prarodzice nie potrzebowali tony kosmetyków do pielęgnacji czy do makijażu. A co najlepsze, po przekroczeniu magicznej 50tki niczym się nie różnili od dzisiejszych kobiet w tym wieku, o ile nie wyglądali lepiej, bo nie przeciążali cery, nie korzystali z solarium.

Do napisania notki, skłonił mnie fakt, że przeczytałam pewien artykuł w necie. Nieświadomość potrafi szkodzić zamiast pomagać. O czym mowa? O osławionej odżywce do paznokci z Eveline 8 w 1. Formaldehyd- związek chemiczny w niej zawarty potrafi działać cuda jeśli odżywkę stosuje się zgodnie z "ulotką". Jest to swego rodzaju konserwant, który pomaga utrzymać paznokcie w super formie. Jeśli jednak nie stosujemy się stricte do zaleceń producenta paznokcie zaczynają "gnić". 
Zaczęłam więc szperać w necie i znalazłam dziewczynę, która na blogu pokazuje swoje niemiłe doświadczenia związane z tą odżywką. (klik)




Co ciekawe, moje koleżanki stosują tę odżywkę i sobie chwalą. Gdzie leży prawda?- nie wiem.
Znając życie, zapewne pośrodku. ;)

czwartek, 23 maja 2013

Nude look & paski

Hej :* Dzisiaj króciutko, bo chciałam przedstawić Wam moją stylizację. Odkąd paski zaczęły przewijać się w sieciówkach szczerze je pokochałam.

Tym razem połączyłam je z ciepłymi pastelowymi kolorami: beżem i morelą. 

Jak Wam się podoba? :))









bluzka- H&M
kolczyki- Cubus
marynarka, torebka, leginsy - CH Eliza

wtorek, 21 maja 2013

Chcę, ale nie mogę... -trochę o życiu na studiach.

Jak to na studiach bywa prawda jest taka, że przyjaźnimy się z nieodpowiednimi osobnikami. Większość studentów pozostaje w bliskich relacjach z Panami: "nie chce mi się", "zrobię to później", "mam wyje*** na to", "pier***, nie idę". Występują także dwie zależności: "nie chcę, ale muszę" i "chcę ale nie mogę".  Co do pierwszej tyczy się to wszelkich obowiązków jakimi jest nauka, gotowanie i utrzymanie przynajmniej dostatecznego porządku. Druga zaś, u mnie związana jest bezpośrednio z blogiem i chociaż bardzo bym chciała nie zawsze mam czas coś tu wrzucić, za co z góry przepraszam :(.

Jak już wspominałam -we wcześniejszym blogu- miałam przejść na dietę. Może nie od razu dietę, ale po prostu uważać na to co jem. Przez miesiąc schudłam 1,3 kg, co dla mnie jest dość dużym sukcesem, bo
moja "dieta" polegała jedynie na odpowiednim doprawianiu i nie przejadaniu się na wieczór.

Dziś w nagrodę zjadłam 250ml lody z dużą ilością polewy czekoladowej i krówkowej mmmm... :)

Na zdjęciach przykładowa (a konkretnie wczorajsza) kolacja. Smacznie i zdrowo, nawet mojemu mężczyźnie smakowało :)

Polecam ! :D





niedziela, 19 maja 2013

ESCADA - Cherry in the air .

Wczoraj wieczorem zauważyłam, że przyszła do mnie przesyłka z próbką perfum limitowanej edycji  ESCADA "Cherry in the air" za którą dziękuję ;)  Pełnowymiarowa woda toaletowa wygląda tak :
... i jak już wspomniałam jest w limitowanej edycji.

Dziś rano po kąpieli przystąpiłam do testów. A więc:
PLUSY: zapach jest przyjemny, wiśniowy, słodki, ale delikatny, trochę cukierkowy. Przywołuje na myśl lato, wakacje i koktajle owocowe. Zapach nie zmienia się na skórze pod wpływem gorąca.

MINUSY: trwałość około 3-4 godziny. Niestety w tej chwili po 8 godzinach w ogóle nie czuć go na skórze. Dłużej zaś utrzymuje się na próbkowym papierku, gdzie nadal wyczuwalny jest piękny zapach.

Cena w drogeriach internetowych już od 190 zł za 100ml,
na allegro ok 150zł za 50ml.

Uwielbiam testować zapachy i wiedząc, że jest to limitowana edycja i wkrótce może go nie być trudno mi się zdecydować czy go kupię czy nie. Na pewno sam zapach jest ciekawy i godny polecenia. ;))

A teraz mała sonda, odpowiedzcie jakie typy perfum Wam odpowiadają najbardziej. Jestem bardzo ciekawa wyników. Zapraszam do odpowiadania :)


Jakie typy perfum najbardziej lubisz?
Orzeźwiające
Orientalne
Owocowe
Kwiatowe
Cytrusowe

piątek, 17 maja 2013

Heather & leather


Dzisiejsze, a tak naprawdę wczorajsze połączenie to wrzosowa koszula oraz a'la skórzana czarna spódnica.
Sądzę, że skórzana spódnica może być ponadczasowa i można wymyślać z nią różne stylizacje na różne pory roku. Tym razem dodałam czarne buty na wzorzystych koturnach oraz torebkę z ćwiekami.

Posta miałam dodać wczoraj, ale nie zdążyłam, gdyż spieszyłam się na Kulturalia :) Czy tak kulturalnie było nie będę oceniać. Przy okazji pozdrawiam panienki, które zamiast się bawić klęły i wyzywały wszystkich dookoła. :D
Jednakże mimo wszystko podobał mi się występ Bednarka i Eneja, chłopcy są świetni <3

Wybaczcie jakość zdjęć, ale światło było fatalne..:P







Koszula- Reserved
Spódnica- Allegro
Buty- House
Torebka- no name

środa, 15 maja 2013

RECENZJE. Tusz Max Factor, Szminki: Rimmel i Manhattan



Tusz MAX FACTOR 2000 CALORIES DRAMATIC LOOK
Największą jego zaletą jest to, że w porównaniu do innych nie skleja rzęs, ale pozostawia je ładnie rozdzielone i pogrubione. Nie wiem dlaczego wydaje mi się bardziej czarny niż np. Rimmel. Może dlatego, że ładnie rozczesuje rzęsy i wydaje się ich więcej? Nie wiem. Do wad mogłabym zaliczyć to, że trzeba tuszować rzęsy dwa razy, bo po jednym razie nie ma zbyt wielkich efektów. Ale w sumie mi to nie robi większej różnicy. 
Podsumowując: dobry tusz w przystępnej cenie (ok.30zł), myślę że do niego wrócę ;)



Szminka MANHATTAN Glossy&Soft (kolor 56S)
Od samego początku zakochałam się w tej szmince. Najbardziej pewnie ze względu na kolor, ale także na konsystencję. Ma coś w sobie z błyszczyka, bardzo ładnie lśni, ale nie jest lepka, bardziej powiedziałabym „tłusta”. Jedynym minusem jest to, że łatwo z nią przesadzić, gdyż jeśli nałożymy za dużo potrafi się na ustach „zważyć” i już wtedy nie wygląda tak bosko <3 Ale w ramach oszczędnego używania zyskamy także na wydajności. 
(dla ciekawych efektu, mam ją na ustach na zdjęciu profilowym ;-) )
Podsumowując: świetna szminka dla używających z rozwagą ;P (ok. 15 zł)



Szminka RIMMEL Lasting Finish (kolor 170 ALARM)
Mam ją na ustach w poprzednim poście. Kolor jest ładny i intensywny, łatwo się rozprowadza na ustach przy nakładaniu. Niestety równie łatwo schodzi, nawet przy piciu letniej herbaty. Co jakiś czas konieczne są poprawki, nawet jeśli nic nie jemy, bo szybko wysycha, staje się matowa i podkreśla skórki. Szkoda, bo mogłaby być trwalsza.
Podsumowując: Nie ma źle, ma intensywny pigment, ale oczekiwałam od Rimmela czegoś ciut lepszego. (ok. 20zł)


A Wy miałyście któreś z tych kosmetyków? Jak wasze odczucia? :) Może macie nieco inne zdanie? :P

poniedziałek, 13 maja 2013

Hot hot hot RED !

Koszula i spodenki jeansowe to sprytne połączenie elegancji i swobody. Lubię taki styl, bo nie jest do końca ukierunkowany na sztywną, klasyczną elegancję. Czuję się w nim bardziej jak nastolatka niż jak młoda kobieta :) Dobrałam do tej stylizacji złote dodatki, bo ostatnio kocham się w złocie <3

Mimo wszystko czerwień jest klasyczna i ponadczasowa. Może też trochę odważna, ale przecież do odważnych świat należy ;)

A Wy jesteście przekonane do czerwieni? :-)










spodenki-Papaya
koszula, zegarek-Allegro
buty-CH Malibu


"Na twoje konto nałożono ograniczenia..."

Chyba oszaleję! Nie wiem z jakiej przyczyny facebook nałożył mi blokadę. Trochę to dziwne. Dobrze, że nie są to ograniczenia dotyczące wszystkich funkcji. Oto co wyświetliło mi się w powiadomieniach na profilu osobistym:
"Na twoje konto nałożono ograniczenia w zakresie Interakcja ze stronami do 26 maja 2013".
 Oczywiście napisałam odwołanie. No zobaczymy jak się będą tłumaczyć :P

Jak pomyślę, że jutro są zajęcia to nie chcę iść spać, bo wiem, że jak się obudzę to będzie poniedziałek..:(
Trudno, trzeba to przeżyć.


Korzystając z okazji chciałam pozdrowić wszystkich, którzy tak jak ja muszą jutro rano wcześnie wstać ;-)  Głowa do góry, jestem z Wami! :D

I oczywiście dobrej nocy :**.

P.S. Jak Wam się podoba moje nowe zdjęcie profilowe? :D







sobota, 11 maja 2013

Finał Juwenalii !!

Podobno wszystko co dobre szybko się kończy. Ktoś, kto to powiedział miał zupełną rację. I tak było i tym razem. Juwenalia już za nami i tylko się pytam: kiedy to zleciało? Pogoda się udała wyborna. (Tak, wyborna, a nie wyborowa, choć zapewne wyborowej też nie brakowało :D ) Wśród koncertów też każdy znalazł coś dla siebie. Osobiście mną wstrząsnął zespół Bracia Figo Fagot i ich jakże klasyczna życiowa piosenka. I przy niej bawiły się chyba największe tłumy :)



Wielkie grillowanie i lajtowe spotkania w gronie przyjaciół sprawia, że ten czas jest naprawdę niesamowity.



A to co się działo 8-10.05.2013 na Miasteczku Akademickim w Rzeszowie:


koncert figo fagot juwenalia rzeszów



rzeszów juwenalia 2013

rzeszów juwenalia 2013

rzeszów juwenalia 2013



rzeszów juwenalia 2013


rzeszów juwenalia 2013

rzeszów juwenalia 2013







I fotka z prawie nagim Zeusem, czy tam Juliuszem Cezarem. W każdym razie było grubo po północy co mówią niewyraźne (bo zaspane :P ) oczy :D




koszula w kropki- H&M
spodnie w paski- no name
kołnierzyk- katherine.pl
sukienka miętowa- no name
złoty zegarek- Allegro

czwartek, 9 maja 2013

Korowód Juwenalia 2013 !

Jak zwykle na tego typu imprezach, gdzie trzeba się przebrać na początku jest dużo pomysłów, a  w gruncie rzeczy nic z tego nie wychodzi. Tak było i tym razem. Najpierw miałyśmy z koleżankami zorganizować jakieś stroje na korowód, ale potem ekipa się posypała i w sumie zastanawiałam się czy w ogóle iść. Gdy wracałam z zakupów była 15.20, a korowód zaczynał się o 16 na rynku.
Męska decyzja: - idę ;D Coś tam ubrałam, poczochrałam włosy i poszłam :P