niedziela, 28 kwietnia 2013

Kwiatuszki..:)

Z racji tego, że kwiatów od ukochanego podobno się nie suszy, bo "miłość usycha", a że szkoda mi było wyrzucać jedne z moich ulubionych kwiatów- herbaciane róże, spróbowałam je "rozmnożyć". I zamiast ususzyć miłość, chciałam żeby dała ona jakieś owoce :D Po zwiędnięciu wsadziłam różyczki w ogródku w ziemię i czekałam co się stanie. Dziś patrze, a tu obok zwiędniętych kwiatuszków pojawiają się nowe listki :) Mam nadzieję, że z biegiem czasu będą kwitły i będą piękne ;)


Zdjęcia przed i teraz :)








PS. To mój nowy adres bloga. Przeniosłam go, gdyż na tamtym portalu były ograniczone opcje.
Link do poprzedniego: TUTAJ
Przepraszam za zamieszanie :)

2 komentarze:

  1. świetny pomysł :)
    jak się rozrośnie to wstaw zdjęcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż dziwne ze urosły.. Ale pomysł rewelacyjny ;)) A swoją drogą nie suszy się pierwszych kwiatków od ukochanego, następne już można ;D ;))

    OdpowiedzUsuń

Jeśli spodoba mi się Twój blog, to go zaobserwuję.:)
Uprzejmie proszę NIE SPAMOWAĆ!
Odwiedzam wiele blogów, na pewno do Ciebie wpadnę :)