Jak to na studiach bywa prawda jest taka, że przyjaźnimy się z nieodpowiednimi osobnikami. Większość studentów pozostaje w bliskich relacjach z Panami: "nie chce mi się", "zrobię to później", "mam wyje*** na to", "pier***, nie idę". Występują także dwie zależności: "nie chcę, ale muszę" i "chcę ale nie mogę". Co do pierwszej tyczy się to wszelkich obowiązków jakimi jest nauka, gotowanie i utrzymanie przynajmniej dostatecznego porządku. Druga zaś, u mnie związana jest bezpośrednio z blogiem i chociaż bardzo bym chciała nie zawsze mam czas coś tu wrzucić, za co z góry przepraszam :(.
Jak już wspominałam -we wcześniejszym blogu- miałam przejść na dietę. Może nie od razu dietę, ale po prostu uważać na to co jem. Przez miesiąc schudłam 1,3 kg, co dla mnie jest dość dużym sukcesem, bo
moja "dieta" polegała jedynie na odpowiednim doprawianiu i nie przejadaniu się na wieczór.
Dziś w nagrodę zjadłam 250ml lody z dużą ilością polewy czekoladowej i krówkowej mmmm... :)
Na zdjęciach przykładowa (a konkretnie wczorajsza) kolacja. Smacznie i zdrowo, nawet mojemu mężczyźnie smakowało :)
Polecam ! :D
Mniam mniam.. ;))
OdpowiedzUsuńCzyli w takim tempie po jakiś 40 miesiącach nie będzie Cię?? Trzymamy kciuki!!
OdpowiedzUsuńZdaje się, że chodzi o moją wagę. No cóż... po pierwsze spadek wagi nigdy nie jest wprost proporcjonalny do czasu, przynajmniej nie przez dłuższy jego okres. Po drugie moim celem jest w delikatny sposób pozbyć się jeszcze 4 kg :) Nie więcej. Uważam, że oprócz kości dziewczyna musi mieć trochę ciałka ;)
Usuńmmm... wygląda smakowicie ;) ja to z nauką na studia mam tak, że 'chcę, ale nie mogę się do tego zabrać', co skutkuje tym, że wszytsko robię na ostatni moment ;P
OdpowiedzUsuń